YourAnime.pun.pl - recenzje, dyskusje i wszystko czego dusza zapragnie.

Angel Beats! może na początku, a nawet po pierwszych 2 odcinkach musi, wydawać się przeciętną serią. Jeżeli ktoś tak myśli, to go nie potępię, bo sam tak myślałem , ale jeżeli ktoś nie obejrzy tego co się dzieje potem, oceniając serię po tych kilku odcinkach, uduszę go własnymi rękami.Wszystko co w tej serii najlepsze, zostało bowiem zawarte w 3, 4, 10 i 13 odcinku. Genialne w tej serii jest to właśnie, że na początku można zasnąć, a potem musiałem nawet złamać mój święty nakaz "max. 3 odcinki anime dziennie", i obejrzałem całą serię za dwoma razami. Każdy odcinek w zasadzie miał tę samą zasadę działania tj. 1. Co będzie się działo 2. Przygotowanie akcji 3. Wulkan, czyli wybuch napięcia.

          Przejdźmy teraz do zrecenzjonowania poszczególnych części składowych:

          Fabuła- Jak już wiadomo na początku można się do niej doczepić, ponieważ ma więcej minusów niż plusów (tak nawet dla mnie), ale późniejsza akcja sprawia że dosłownie zapominamy o tym co działo się na początku. Pan Maeda naprawdę wziął się do roboty, ponieważ mało jest momentów w których nic się nie dzieje,  przeciągania akcji poza pojedynczymi przypadkami też nie widziałem. Co chwilę mamy do czynieni z nowym wątkiem, przez co pół serii nie opiera się ciągle na tym samym. Ogólnie fabuła wypada bardzo dobrze, choć można by trochę więcej wytłumaczyć. Jedynym dużym minusem jest brak odpowiedzi na pytanie " Jakim cudem Tenshi była tam przed Otonashi'm? ". Moja ocena dla fabuły to 7,5/10, choć można się z nią nie zgodzić.

          Postaci- Otóż postaci w tym anime nie brakuje, o czym przekonamy się już na początku. Widać że większość postaci jest dobrze wykonana i przemyślana, ale długość serii nie pozwoliła na powiedzenie wszystkiego o każdym, co szczególnie widać na paru przypadkach (co wiemy o TK?). Jak dla mnie brakuje też wytłumaczenia jak zginęła reszta towarzystwa, może byłoby więcej dramatu . Niektórych może drażnić kreska, ale mi pasuje do ogólnego zarysu serii (choć mogliby się postarać bardziej z tłem, a nie kopiuj-wklej). Moja ocena dla postaci wynosi 8/10, właśnie z powodu zbyt małej wiedzy o innych postaciach (a o Jezusie chętnie dowiedziałbym się więcej ).

          Grafika/kreska/animacja- Jak już pisałem wyżej, kreska mi osobiście odpowiadała, nie licząc tła, które było na poziomie produkcji sprzed 5 lat. Co do animacji, to nie mogę się doczepić. Oczywiście zdarzają się zacięte ruchy, ale to pewnie zły upload. Zauważcie nawet, że w większości scen ruch warg odpowiada temu co mówią bohaterowie, wiem że to nic niezwykłego, ale tu jest to obecne na niespotykaną skalę, przynajmniej przeze mnie. Moja ocena za kreskę i animację to 8/10.

          Muzyka- Opiszę to krótko "raj dla uszu". Muzyka "w tle" jest niezła, ale piosenki zespołu GirlsDeMo sprawiały że czułem się jak w raju. Opening i Ending też dostały u mnie bardzo wysoką ocenę. Więcej nie ma co pisać, muzyka bardzo dobra, jak dla mnie 9,5/10.

          Podsumowanie- Całą serię oceniam na 8,5/10. Angel Beats! zostawia jednak pewien niedosyt i myśl "chcę więcej!" a szczególnie epilog (po ostatnim endingu) po którym dostałem napadu histerii.